Tak bardzo przywykłam do myślenia, że granice nas chronią, że nigdy nawet nie przyszło mi do głowy, że również ograniczają.
Stałam się w tym wszystkim całkiem niezła – mówić jedno, podczas gdy myśli się coś innego, zachowywać się, jakbym słuchała, kiedy nie słucham, udawać, że jestem spokojna i szczęśliwa, kiedy tak naprawdę jestem na skraju rozpaczy. To jedna z umiejętności, jakie doskonali się z wiekiem.
Nawet w świecie wywróconym do góry nogami, w świecie wojny i szaleństwa, ludzie wieszają swoje ubrania, składają spodnie, ścielą łóżka. To chyba jedyny sposób, by przetrwać.
Tak bardzo przywykłam do myślenia, że granice nas chronią, że nigdy nawet nie przyszło mi do głowy, że również ograniczają.