Kiedy wczoraj zaszedłem do pobliskiego minimarketu, żeby kupić nową szczotę do zmywania, za kasą siedziała młoda dziewczyna, na oko osiemnastoletnia. Chciałem zapłacić, ale nie mogłem tak od razu dokopać się do portmonetki. Kasjerka popatrzyła na mnie poirytowana i chciała w tym czasie obsłużyć kobietę stojącą za mną, ale ta powiedziała: - Nie, nie, ten pan był pierwszy. - A do mnie: - Proszę spokojnie poszukać. Wreszcie znalazłem portmonetkę i wyciągnąłem dziesięć euro. - Proszę. Kasjerka położyła resztę na ladzie. - Dziękuję. N
Kiedy wczoraj zaszedłem do pobliskiego minimarketu, żeby kupić nową szczotę do zmywania, za kasą siedziała młoda dziewczyna, na oko osiemnastoletnia. Chciałem zapłacić, ale nie mogłem tak od razu dokopać się do portmonetki. Kasjerka popatrzyła na mnie poirytowana i chciała w tym czasie obsłużyć kobietę stojącą za mną, ale ta powiedziała: - Nie, nie, ten pan był pierwszy. - A do mnie: - Proszę spokojnie poszukać. Wreszcie znalazłem portmonetkę i wyciągnąłem dziesięć euro. - Proszę. Kasjerka położyła resztę na ladzie. - Dziękuję. N