-Normalnie. Przecież ona pracuje i przez pół dnia jej chata stoi otworem. Tudzież świeci pustkami. To my w tę pustkę... Jak w masło. Łomik, czy coś... I heja!
Czy można się obudzić jako wiolonczelistka, a położyć spać jako prostytutka? Lilianna Warzęcha, zwana przez przyjaciół Lidką, sprawdziła na własnej skórze, że owszem, można.
Faceci się jej bali. Po prostu. Podziwiali, prawili komplementy, a potem spieprzali gdzie wanilia rośnie. Pieprzu nie było w żadnego, pieprzenia tym bardziej.
Faceci mogą się gzić, a kobiety to mają niby robić za Niepokalane Dziewice Maryje? Hola, hola!
-Normalnie. Przecież ona pracuje i przez pół dnia jej chata stoi otworem. Tudzież świeci pustkami. To my w tę pustkę... Jak w masło. Łomik, czy coś... I heja!