Nauczycielki wuefu nie dlatego trzymane są w magazynkach na zapleczu szkoły, że są gnomami, lecz właśnie dlatego, że nimi nie są. Wnoszą do szkoły to, czego szkoła nie znosi - wiosnę. Są energiczne i wesołe, pewno dlatego, że wymagają od uczennic i uczniów tego, co same lubią. Co gorsza, na swojej lekcji nie każą człowiekowi siedzieć na krześle, lecz pozwalają się ruszać. Ba, każą. Podstawą ,,normalnej lekcji" jest bezwład klasy. Podstawą lekcji wuefu jest ruch. Najstraszniejsza, najbezwzględniej zwalczana herezja edukacyjna.
Nauczycielki wuefu nie dlatego trzymane są w magazynkach na zapleczu szkoły, że są gnomami, lecz właśnie dlatego, że nimi nie są. Wnoszą do szkoły to, czego szkoła nie znosi - wiosnę. Są energiczne i wesołe, pewno dlatego, że wymagają od uczennic i uczniów tego, co same lubią. Co gorsza, na swojej lekcji nie każą człowiekowi siedzieć na krześle, lecz pozwalają się ruszać. Ba, każą. Podstawą ,,normalnej lekcji" jest bezwład klasy. Podstawą lekcji wuefu jest ruch. Najstraszniejsza, najbezwzględniej zwalczana herezja edukacyjna.