Wagony są jak ludzie umordowani życiem, którzy dawno już stracili nadzieję i przestali marzyć. Podczepili się do etatu albo opieki społecznej i dają się ciągnąć przez świat, uważając tylko, żeby nie wypaść z szyn. Nienawidzą tej podróży i będą na nią narzekać przez całe życie, ale nigdy nie odważą się odłączyć od składu. Bo wolą turlać się za lokomotywą przez listopadową noc niż poszukać samodzielnie majowego poranka".
Wagony są jak ludzie umordowani życiem, którzy dawno już stracili nadzieję i przestali marzyć. Podczepili się do etatu albo opieki społecznej i dają się ciągnąć przez świat, uważając tylko, żeby nie wypaść z szyn. Nienawidzą tej podróży i będą na nią narzekać przez całe życie, ale nigdy nie odważą się odłączyć od składu. Bo wolą turlać się za lokomotywą przez listopadową noc niż poszukać samodzielnie majowego poranka".