Po lekcjach anglista obiera ustaloną od lat marszrutę na przystanek autobusowy, bez zbaczania, gdyż Podgórze dla wielu już okazało się dzielnicą wryłodajną. Zwłaszcza po zmroku bywa sceną zajść niemiłych.
Po lekcjach anglista obiera ustaloną od lat marszrutę na przystanek autobusowy, bez zbaczania, gdyż Podgórze dla wielu już okazało się dzielnicą wryłodajną. Zwłaszcza po zmroku bywa sceną zajść niemiłych.