Często budził się w środku nocy i nie mógł zasnąć. Nie potrafił się pogodzić z sytuacją. Miewał napady silnego lęku. Zaczynał rozumieć ludzi przerażonych samotnością, zbliżającą się śmiercią. Świadomość nicości, która pochłania wszystko, co żywe, przed którą nie ma ucieczki, atakowała go coraz częściej.
Często budził się w środku nocy i nie mógł zasnąć. Nie potrafił się pogodzić z sytuacją. Miewał napady silnego lęku. Zaczynał rozumieć ludzi przerażonych samotnością, zbliżającą się śmiercią. Świadomość nicości, która pochłania wszystko, co żywe, przed którą nie ma ucieczki, atakowała go coraz częściej.