(...)najgorsze dla dziecka, jak zawsze robi to, co chce, albo jak nigdy nie może robić tego, co chce. Nie wiadomo, co gorsze.
Gdyby Sara była inną dziewczynką, na pewno by ją zepsuł tryb życia, jaki wiodła przez kilka lat na wzorowej pensji panny Minchin. Traktowano ją bowiem nie jak zwykłą uczennicę, ale niby jakiegoś dostojnego gościa. Gdyby była zarozumiałym, przyzwyczajonym do rozkazywania dzieckiem, pewno by to ustawiczne dogadzanie i pobłażanie uczyniło ją wręcz nieznośną; gdyby była dzieckiem umysłowo ograniczonym, na pewno niewiele przykładałaby się do nauki.
(...)najgorsze dla dziecka, jak zawsze robi to, co chce, albo jak nigdy nie może robić tego, co chce. Nie wiadomo, co gorsze.