Widzę też siebie, jak unoszę się wysoko nad Ziemią. Z kosmosu przed moimi oczami roztacza się cały świat. Wzroku nie ograniczają żadna ściana, żadne drzwi. Widzę początek i koniec czasu. Dostrzegam nieskończoność.
Na początku nie było niczego. A zaraz potem było wszystko.
Olly:ok no dobrze to zostawiam oczy Madeline: Jakiego koloru są twoje? Olly: niebieskie Madeline: Poproszę konkretniej. Olly: jezu. dziewczyny. błękit oceanu Madeline: Atlantyckiego czy Spokojnego? Olly: atlantyckiego. a twoje jaki mają kolor? Madelina: Czekoladowy brąz. Olly: poproszę konkretniej Madeline: Brąz gorzkiej czekolady zawierającej 75% masła kakaowego. Olly: hehe. dobre.
Madeline: W życiu bym nie zgadła, że matematyka to twój ulubiony przedmiot. Olly: dlaczego? Madeline: Nie wiem. Wspinasz się na budynki, przeskakujesz przez różne rzeczy. Większość osób ma zdolności umysłowe albo fizyczne, ale nie jedne i drugie. Olly: czy to miły sposób na stwierdzenie że twoim zdaniem jestem kretynem? Madeline: Nie! Skąd! Chciałam powiedzieć.. Nie wiem, co chciałam powiedzieć. Olly: chciałaś powiedzieć że jestem zbyt seksowny jak na dobrego matematyka. nie ma sprawy często to słyszę. Madeline:...
Widzę też siebie, jak unoszę się wysoko nad Ziemią. Z kosmosu przed moimi oczami roztacza się cały świat. Wzroku nie ograniczają żadna ściana, żadne drzwi. Widzę początek i koniec czasu. Dostrzegam nieskończoność.