MARCJUSZ: Są jakieś wieści. Mógłbym się założyć, że już się starli. LARCJUSZ: Stawiam tego konia przeciw twojemu, że jeszcze nie. (...) POSŁANIEC: Stoją twarzą w twarz, ale w bój jeszcze się nie wdali. LARCJUSZ: Widzisz? Konik jest mój. MARCJUSZ: Odkupię go od ciebie. LARCJUSZ: O nie, nie sprzedam go ani nie oddam; mogę ci konia natomiast pożyczyć - na lat, powiedzmy, pięćdziesiąt.
MARCJUSZ: Są jakieś wieści. Mógłbym się założyć, że już się starli. LARCJUSZ: Stawiam tego konia przeciw twojemu, że jeszcze nie. (...) POSŁANIEC: Stoją twarzą w twarz, ale w bój jeszcze się nie wdali. LARCJUSZ: Widzisz? Konik jest mój. MARCJUSZ: Odkupię go od ciebie. LARCJUSZ: O nie, nie sprzedam go ani nie oddam; mogę ci konia natomiast pożyczyć - na lat, powiedzmy, pięćdziesiąt.