Dobrze to powiedziałeś i dobrze się to składa, gdyż los nasz, którzy jesteśmy sługami księżyca, wznosi się i opada jak morze, rządzony przez księżyc- na dowód tego: sakiewka porwana przemyślnie nocą w poniedziałek, a wydana bezmyślnie we wtorek rano; zdobyta z wrzaskiem: "Oddawaj!", a przepita z krzykiem: "Podawaj!", to odpływ tak niski jak pierwszy szczebel drabiny, a później przypływ, rosnący tak szybko, że sięgnie ramienia szubienicy.
Dobrze to powiedziałeś i dobrze się to składa, gdyż los nasz, którzy jesteśmy sługami księżyca, wznosi się i opada jak morze, rządzony przez księżyc- na dowód tego: sakiewka porwana przemyślnie nocą w poniedziałek, a wydana bezmyślnie we wtorek rano; zdobyta z wrzaskiem: "Oddawaj!", a przepita z krzykiem: "Podawaj!", to odpływ tak niski jak pierwszy szczebel drabiny, a później przypływ, rosnący tak szybko, że sięgnie ramienia szubienicy.