(...) bywały chwile, gdy czuła się tak głęboko osamotniona, iż pewnego razu, przed kilkoma laty, podczas plombowania zęba, delikatny dotyk miękkich palców dentysty obracających jej podbródek wydał się gestem czułości i dobroci niemal nie do zniesienia i przełknęła ślinę z jękiem przepełnionym tęsknotą, ze łzami w oczach.
(...) bywały chwile, gdy czuła się tak głęboko osamotniona, iż pewnego razu, przed kilkoma laty, podczas plombowania zęba, delikatny dotyk miękkich palców dentysty obracających jej podbródek wydał się gestem czułości i dobroci niemal nie do zniesienia i przełknęła ślinę z jękiem przepełnionym tęsknotą, ze łzami w oczach.