Moja matka czytała książki, gdy tylko mogła. Nieraz po całym dniu rozmaitych zajęć czytała je do późna, narażając się na wymówki ojca, który książki uważał za fanaberie. Nie przeczytał zresztą ani jednej.
Moja matka czytała książki, gdy tylko mogła. Nieraz po całym dniu rozmaitych zajęć czytała je do późna, narażając się na wymówki ojca, który książki uważał za fanaberie. Nie przeczytał zresztą ani jednej.