Czas. To dobro, niegdyś występujące tak obficie, że marnowaliśmy je na trwające cały dzień kace czy bezsensowne wyjścia z ludźmi, których dawno temu zapomniałam, stało się cenniejsze, niż sobie wyobrażałam. Tylu naszych bliskich jest obecnie w ruinie albo odeszło. Nic prócz szczęścia nie chroni nas przed katastrofą. Ani miłość. Ani pieniądze. Ani wiara. Ani czyste serce i dobre uczynki - czy złe, skoro już o tym mowa. Każdy z nas może zostać powalony na ziemię, pomniejszony, zniszczony.
Czas. To dobro, niegdyś występujące tak obficie, że marnowaliśmy je na trwające cały dzień kace czy bezsensowne wyjścia z ludźmi, których dawno temu zapomniałam, stało się cenniejsze, niż sobie wyobrażałam. Tylu naszych bliskich jest obecnie w ruinie albo odeszło. Nic prócz szczęścia nie chroni nas przed katastrofą. Ani miłość. Ani pieniądze. Ani wiara. Ani czyste serce i dobre uczynki - czy złe, skoro już o tym mowa. Każdy z nas może zostać powalony na ziemię, pomniejszony, zniszczony.