Może to jakieś wielkie, wszechogarniające oszustwo, ogólnoświatowa zmowa kanciarzy i frajerów? Nie przyznajemy się, że nasze twory nas przerastają; może i mówią językami, ale nasi kapłani umieją je czytać. Bogowie zostawiają nam algorytmy wykute w skalnych szczytach, ale tablice znosi na dół i pokazuje masom ktoś taki jak ja, zupełnie niegroźny.
Może to jakieś wielkie, wszechogarniające oszustwo, ogólnoświatowa zmowa kanciarzy i frajerów? Nie przyznajemy się, że nasze twory nas przerastają; może i mówią językami, ale nasi kapłani umieją je czytać. Bogowie zostawiają nam algorytmy wykute w skalnych szczytach, ale tablice znosi na dół i pokazuje masom ktoś taki jak ja, zupełnie niegroźny.