Człowiek wyjęty ze swego naturalnego środowiska, które jest środowiskiem flory i fauny, ogrodem życia organicznego, a także miejscem nieustannych kontaktów z innymi ludźmi, człowiek pozbawiony tego wszystkiego - a w zamian zapuszkowany w stalowe tuby i pudła, otoczony maszynami, obcujący jeno z martwymi narzędziami i komunikujący się z aparatami tylko udającymi zrozumienie i empatię - on prędzej czy później zacznie przenosić na tę mechaniczną martwotę doświadczenia i cechy środowiska żywego. Nie dzieje się to świadomie. Nie dzieje
Człowiek wyjęty ze swego naturalnego środowiska, które jest środowiskiem flory i fauny, ogrodem życia organicznego, a także miejscem nieustannych kontaktów z innymi ludźmi, człowiek pozbawiony tego wszystkiego - a w zamian zapuszkowany w stalowe tuby i pudła, otoczony maszynami, obcujący jeno z martwymi narzędziami i komunikujący się z aparatami tylko udającymi zrozumienie i empatię - on prędzej czy później zacznie przenosić na tę mechaniczną martwotę doświadczenia i cechy środowiska żywego. Nie dzieje się to świadomie. Nie dzieje