Tej nocy poczułam coś, czego nie czułam jeszcze nigdy w życiu: pulsujące ciepło, zaczynające się nisko, ale nabrzmiewające stopniowo, aż napełniło mnie całą, wypierając wszystkie inne uczucia - a gdy już nie mogło więcej nabrzmiewać, pękło jak bańka mydlana, zamarło gdzieś w dole
Tej nocy poczułam coś, czego nie czułam jeszcze nigdy w życiu: pulsujące ciepło, zaczynające się nisko, ale nabrzmiewające stopniowo, aż napełniło mnie całą, wypierając wszystkie inne uczucia - a gdy już nie mogło więcej nabrzmiewać, pękło jak bańka mydlana, zamarło gdzieś w dole