Któż widzi, że mijają lata i tyle się dzieje, wszystko zlewa się w jedno, w przestrzenie pełne bytu, nic do nas nie wraca wszystko się powtarza, a nasze istnienie wisi nad nami jak chwila. A kiedyś przestaje się także liczyć jesienie, przeszłość żyje jak cisza nad dojrzewającymi stokami, na winorośli naszego życia wiszą grona pożegnań.
Któż widzi, że mijają lata i tyle się dzieje, wszystko zlewa się w jedno, w przestrzenie pełne bytu, nic do nas nie wraca wszystko się powtarza, a nasze istnienie wisi nad nami jak chwila. A kiedyś przestaje się także liczyć jesienie, przeszłość żyje jak cisza nad dojrzewającymi stokami, na winorośli naszego życia wiszą grona pożegnań.