Czasem zastanawiam się, czemu służą wspomnienia powracające z taką ostrością, gdy tymczasem zapomina się o tym, co było wczoraj. Są jak lot migrujących ptaków. Nie informują o powrocie. Chwyta się ich każdy szczegół, kiedy przelatują. A potem koniec.
Czasem zastanawiam się, czemu służą wspomnienia powracające z taką ostrością, gdy tymczasem zapomina się o tym, co było wczoraj. Są jak lot migrujących ptaków. Nie informują o powrocie. Chwyta się ich każdy szczegół, kiedy przelatują. A potem koniec.