Można przeżyć życie, dostrzegając tylko powierzchnię, nie zanurzając się w głębiny, które wywołują ruch na powierzchni, lecz w książce nie mamy wyboru. Trzeba na przemian pływac po powierzchni i schodzić w głąb, od światła do ciemności i tak do utraty tchu.
Można przeżyć życie, dostrzegając tylko powierzchnię, nie zanurzając się w głębiny, które wywołują ruch na powierzchni, lecz w książce nie mamy wyboru. Trzeba na przemian pływac po powierzchni i schodzić w głąb, od światła do ciemności i tak do utraty tchu.