Marzyłem swego czasu, żeby spłonąć w ogniu namiętności. Nigdy nie przyszła, nie byłem wart takiego wyróżnienia czy też co innego mogło być przyczyną. Obecnie podejrzewam, że taki pożar to raczej fajerwerki dla postronnych niż przyjemność dla zainteresowanego. Ogień w każdym razie nie jest moim żywiołem. Jeśli kiedyś w moim życiu pojawi się prawdziwe słońce, sczeznę, nieprzyzwyczajony do klimatu.
Marzyłem swego czasu, żeby spłonąć w ogniu namiętności. Nigdy nie przyszła, nie byłem wart takiego wyróżnienia czy też co innego mogło być przyczyną. Obecnie podejrzewam, że taki pożar to raczej fajerwerki dla postronnych niż przyjemność dla zainteresowanego. Ogień w każdym razie nie jest moim żywiołem. Jeśli kiedyś w moim życiu pojawi się prawdziwe słońce, sczeznę, nieprzyzwyczajony do klimatu.