Księżyc, który właśnie wypełza zza wieży kościelnej ma nieszczęśliwe oblicze. Jego rysy wydają się zniekształcone, rozmazane, wyżarte i niewypowiedzianie cierpiące. Biedaku, dlaczego tam sterczysz? Czyżbyś został skazany za fałszerstwo - za podrabianie słonecznego światła?
Księżyc, który właśnie wypełza zza wieży kościelnej ma nieszczęśliwe oblicze. Jego rysy wydają się zniekształcone, rozmazane, wyżarte i niewypowiedzianie cierpiące. Biedaku, dlaczego tam sterczysz? Czyżbyś został skazany za fałszerstwo - za podrabianie słonecznego światła?