Upadła na ziemię. Chciała płakać, ale nie znajdowała łez. Jej czas dobiegł końca. Umierała, bo nigdy nie miała prawa istnieć. Była tylko wymysłem ciemnych, prostych ludzi, którzy inaczej nie umieli sobie wytłumaczyć zwykłych zjawisk. Świat okazał swoje prawdziwe oblicze. Nie był niczym więcej niż szybującą w kosmicznej pustce zimną, martwą bryłą, a pieniące się w bezładny sposób życie powstało wyłącznie na skutek splotu przypadków i bezmyślnych zbiegów okoliczności.
Upadła na ziemię. Chciała płakać, ale nie znajdowała łez. Jej czas dobiegł końca. Umierała, bo nigdy nie miała prawa istnieć. Była tylko wymysłem ciemnych, prostych ludzi, którzy inaczej nie umieli sobie wytłumaczyć zwykłych zjawisk. Świat okazał swoje prawdziwe oblicze. Nie był niczym więcej niż szybującą w kosmicznej pustce zimną, martwą bryłą, a pieniące się w bezładny sposób życie powstało wyłącznie na skutek splotu przypadków i bezmyślnych zbiegów okoliczności.