Skomplikowane. Fantastycznie. I nie masz kochanek. A ja słyszałam co innego. Opowieści o całych rzeszach kobiet. Co tam niby było? Julie? Beatrycze? Ifrytki? Co to na Boga są ifrytki? Dziewczyny z masy kartoflanej? Do smażenia na gorącym tłuszczu? Czy tak rach-ciach o zaliczenia na jeden kęs, jak porcja frytek?!
Skomplikowane. Fantastycznie. I nie masz kochanek. A ja słyszałam co innego. Opowieści o całych rzeszach kobiet. Co tam niby było? Julie? Beatrycze? Ifrytki? Co to na Boga są ifrytki? Dziewczyny z masy kartoflanej? Do smażenia na gorącym tłuszczu? Czy tak rach-ciach o zaliczenia na jeden kęs, jak porcja frytek?!