Traktują mnie tu gorzej niż zwierzę. Nikt nie ośmieliłby się zamknąć zwierzęcia w białym dźwiękoszczelnym pomieszczeniu na całe lata i wciąż je karmić. Zwierzęciu pozwolono by po prostu zdechnąć. Mnie się żywi, bym nie padł z głodu, tylko żebym stracił rozum. Tutaj nie leczy się wariatów. Bierze się normalnych ludzi i sprawia, że zmieniają się w szaleńców. Może to jest sposób nad przejęciem kontroli nad społeczeństwem?
Traktują mnie tu gorzej niż zwierzę. Nikt nie ośmieliłby się zamknąć zwierzęcia w białym dźwiękoszczelnym pomieszczeniu na całe lata i wciąż je karmić. Zwierzęciu pozwolono by po prostu zdechnąć. Mnie się żywi, bym nie padł z głodu, tylko żebym stracił rozum. Tutaj nie leczy się wariatów. Bierze się normalnych ludzi i sprawia, że zmieniają się w szaleńców. Może to jest sposób nad przejęciem kontroli nad społeczeństwem?