Rozglądał się, nie śmiał się wcale, nie cieszył się udręką upokarzanych ani wobec niej nie protestował.Pozostawał wobec tej udręki obojętny obojętnością, która właściwa jest ludziom nawykłym do cierpienia, zarówno własnego, jak i bliźnich (s.52).
Rozglądał się, nie śmiał się wcale, nie cieszył się udręką upokarzanych ani wobec niej nie protestował.Pozostawał wobec tej udręki obojętny obojętnością, która właściwa jest ludziom nawykłym do cierpienia, zarówno własnego, jak i bliźnich (s.52).