Gdy wyciągam rękę, dosięgam każdego zakątka na ziemi. Cały świat, zwinięty jak tobołek, jest wciśnięty do środka. Za drzwiami, gdzie rzeka, gdzie drogi, my będziemy. Możemy zabrać świat ze sobą na wędrówkę, a słońce wsunąć pod twe ramię. Śpiesz się, już późno. Nie wiem, czy to jest szczęśliwe zakończenie, ale oto jesteśmy wolni, a przed nami otwarta przestrzeń.
Gdy wyciągam rękę, dosięgam każdego zakątka na ziemi. Cały świat, zwinięty jak tobołek, jest wciśnięty do środka. Za drzwiami, gdzie rzeka, gdzie drogi, my będziemy. Możemy zabrać świat ze sobą na wędrówkę, a słońce wsunąć pod twe ramię. Śpiesz się, już późno. Nie wiem, czy to jest szczęśliwe zakończenie, ale oto jesteśmy wolni, a przed nami otwarta przestrzeń.