Słowa stawały się coraz mniej wyraźne, bo przerywane łkaniem. Nie potrafił nad tym zapanować. Ja też płakałam, trzymając wciąż dłoń na klamce. Nacisnęłam ją powoli.
Słowa stawały się coraz mniej wyraźne, bo przerywane łkaniem. Nie potrafił nad tym zapanować. Ja też płakałam, trzymając wciąż dłoń na klamce. Nacisnęłam ją powoli.