Olśniewająca kariera polskiego Jamesa Bonda wydawała się coraz mniej realna, naiwne marzenia rozpadały się na kawałki pod naporem twardej rzeczywistości. Ale przynajmniej nie trzeba będzie włazić w tyłki tym cholernym lekarzom, przekonując, że lek produkowany przez pracodawcę jest jedynym specyfikiem godnym ich wielce przewielebnej uwagi. Chociaż tego nie będzie musiał robić i może odzyska odrobinę szacunku do siebie samego. Chociaż odrobinę.
Olśniewająca kariera polskiego Jamesa Bonda wydawała się coraz mniej realna, naiwne marzenia rozpadały się na kawałki pod naporem twardej rzeczywistości. Ale przynajmniej nie trzeba będzie włazić w tyłki tym cholernym lekarzom, przekonując, że lek produkowany przez pracodawcę jest jedynym specyfikiem godnym ich wielce przewielebnej uwagi. Chociaż tego nie będzie musiał robić i może odzyska odrobinę szacunku do siebie samego. Chociaż odrobinę.