Zaczęłam patrzeć na rodziców, rodzeństwo i nieznajomych jak na dzieci, które kiedyś były ufne, niewinne i pełne nadziei, jak to dzieci.
Zaczęłam patrzeć na rodziców, rodzeństwo i nieznajomych jak na dzieci, które kiedyś były ufne, niewinne i pełne nadziei, jak to dzieci.