Był naiwny, kiedy czasami miał ochotę wykrzyczeć swoje uczucia całemu Norrby [...], bo jeśli coś się rozgłasza, wtedy zostaje także wystawione na ludzkie spojrzenia i dotyk, a potem - jeśli było za bardzo obmacywane - jest podrażnione i obolałe, staje się raczej źródłem cierpienia niż ulgi.
Był naiwny, kiedy czasami miał ochotę wykrzyczeć swoje uczucia całemu Norrby [...], bo jeśli coś się rozgłasza, wtedy zostaje także wystawione na ludzkie spojrzenia i dotyk, a potem - jeśli było za bardzo obmacywane - jest podrażnione i obolałe, staje się raczej źródłem cierpienia niż ulgi.