Telefon zadzwonił po kwadransie. Kończyłam trzeciego papierosa, cały czas siedząc w tym samym miejscu i wpatrując się w słuchawkę dzikim, hipnotyzującym wzrokiem. Podniosłam ją z uczuciem zbliżonym do tego, jakie ma człowiek, wpadając głową naprzód w grząskie, czarne bagno.
Telefon zadzwonił po kwadransie. Kończyłam trzeciego papierosa, cały czas siedząc w tym samym miejscu i wpatrując się w słuchawkę dzikim, hipnotyzującym wzrokiem. Podniosłam ją z uczuciem zbliżonym do tego, jakie ma człowiek, wpadając głową naprzód w grząskie, czarne bagno.