Jestem pomiędzy kraterami, które tworzą trójkąt. Nazywam to Trójkątem Watneya, bo po tym, co przeszedłem, coś na Marsie powinno nosić moje imię.
Jestem królem Marsa.
Zgaduję, że możecie to nazwać "porażką", ale ja wolę termin "nabywanie doświadczenia.
Jestem pomiędzy kraterami, które tworzą trójkąt. Nazywam to Trójkątem Watneya, bo po tym, co przeszedłem, coś na Marsie powinno nosić moje imię.