Dlaczego warto? REJESTRACJA

Cytat

- Matko, jaki koszmar - mruknął. - Co to niby jest? Zamach na estetykę?

Autor: Belen Martinez Sanchez
0

Więcej cytatów od tego autora

- Lepiej oddychaj - stwierdził po chwili ciszy. - Zresztą... Może doszłaś do wniosku, że czas umrzeć, wyświadczając mi przysługę?
Autor: Belen Martinez Sanchez
0
- Nigdy nie jest za późno na korektę złych nawyków...
Autor: Belen Martinez Sanchez
0
- Uważaj na niego, dobrze?
Autor: Belen Martinez Sanchez
0
- Diletta - mruknął. - Używasz jej imienia.
Autor: Belen Martinez Sanchez
0
- Dziękuję - szepnął Alois. - Bardzo dziękuję.
Autor: Belen Martinez Sanchez
0
- Idź... idź do diabła - wyszeptała.
Autor: Belen Martinez Sanchez
0
- Potrafisz widzieć duchy, dlatego zobaczyłaś mnie dziś rano, kiedy szedłem zająć się jednym z ptaszydeł - ciągnąłem, nie usiłując ukryć pobrzmiewającej w głosie odrazy. - My, Lilim, oprócz zabijania Aniołów, które tak podobają się staruszkom, dbamy też, by każdy, kto umarł... no, powiedzmy niesprawiedliwie, zbyt młodo, dotarł do Panteonu. - Nie doczekawszy się żadnej reakcji, zapytałem: - Załapałaś czy ci to rozrysować?
Autor: Belen Martinez Sanchez
0
Powinnam cię nienawidzić, Alois. Oczywiście, że powinnam. Wszak w momencie, gdy nasza znajomość wyszła poza zwykłe "cześć", dostałam wyrok. Najgorsze jednak, że to, co do ciebie czuję, nie ma nic wspólnego z nienawiścią.
Autor: Belen Martinez Sanchez
0
- Nie nazywaj mnie swoim pieskiem, Alois - ostrzegła.
Autor: Belen Martinez Sanchez
0
- Trenować? Przecież... pada. - To jedyne, co udało mi się w końcu wyartykułować.
Autor: Belen Martinez Sanchez
0
Wszystkie cytaty tego autora
REKLAMA
+ Dodaj nowy cytat
Autor
Belen Martinez Sanchez
Wszystkie cytaty tego autora
Reklamy