Proszę się wziąć w garść powie mi pan psycholog, a ja mu odpowiem, że ze swoimi smutkami się już w garści nie mieszczę; mam do schowania pustkę po dziewczynie, brak dotyku jej rąk na moim ciele, a w zamian smutek szczoteczki do zębów, którą zostawiła, jakby miała przed wieczorem wrócić, ale niezakręcona pasta do zębów jest już całkiem sucha; mam w sobie tyle tęsknoty, że garść jest za mała.
Proszę się wziąć w garść powie mi pan psycholog, a ja mu odpowiem, że ze swoimi smutkami się już w garści nie mieszczę; mam do schowania pustkę po dziewczynie, brak dotyku jej rąk na moim ciele, a w zamian smutek szczoteczki do zębów, którą zostawiła, jakby miała przed wieczorem wrócić, ale niezakręcona pasta do zębów jest już całkiem sucha; mam w sobie tyle tęsknoty, że garść jest za mała.