Lekarstwo na głupotę? Zejść do piwniczki po butelkę wina i zająć myśli komplikowaniem losów bohaterom drugiej części. Bo komplikowanie życia wychodzi mi najlepiej...
Lekarstwo na głupotę? Zejść do piwniczki po butelkę wina i zająć myśli komplikowaniem losów bohaterom drugiej części. Bo komplikowanie życia wychodzi mi najlepiej...