(...) ale widziała jego uśmiech: świadomość, że wygrał, ma pełnię władzy. A kiedy ktoś raz to zaakceptuje, przeprosi, zignoruje i pozwoli sobie na upokorzenie, nie ma już drogi powrotnej. Po przejściu tej bariery następnym razem jest łatwiej- zarówno oprawcy, jak i ofierze
(...) ale widziała jego uśmiech: świadomość, że wygrał, ma pełnię władzy. A kiedy ktoś raz to zaakceptuje, przeprosi, zignoruje i pozwoli sobie na upokorzenie, nie ma już drogi powrotnej. Po przejściu tej bariery następnym razem jest łatwiej- zarówno oprawcy, jak i ofierze