Obrót spraw nie zaskoczył tylko kałmuckich starców, przesiadujących na skwerze przed hotelem Kaspijskim. Starcy mówili, że morze zawsze wraca po swoje. Że nie należało budować tutaj domów i fabryk. Że walka nie ma sensu, bo morze i tak weźmie o będzie chciało. Ono żyje, oddycha. Podnosi się, opada, znowu podnosi- i znowu kiedyś opadnie, ale wcześniej musi się pożywić.
Obrót spraw nie zaskoczył tylko kałmuckich starców, przesiadujących na skwerze przed hotelem Kaspijskim. Starcy mówili, że morze zawsze wraca po swoje. Że nie należało budować tutaj domów i fabryk. Że walka nie ma sensu, bo morze i tak weźmie o będzie chciało. Ono żyje, oddycha. Podnosi się, opada, znowu podnosi- i znowu kiedyś opadnie, ale wcześniej musi się pożywić.