Przy wejściu do wschodniego domu zdejmowało się buty -bo nie można chodzić komuś w butach po pościeli albo obrusie! Teraz też się często zdejmuje, nawet w miastach, gdzie nikt już nie sypia ani nie jada na dywanie. To niemal odruch.
Przy wejściu do wschodniego domu zdejmowało się buty -bo nie można chodzić komuś w butach po pościeli albo obrusie! Teraz też się często zdejmuje, nawet w miastach, gdzie nikt już nie sypia ani nie jada na dywanie. To niemal odruch.