Eurypides powątpiewa, ,,czy życie, którym żyjemy, jest życiem, albo też, czy życiem jest to, co my nazywamy śmiercią"; i nie bez podobieństwa. ,,Kto wie, czy nie jest życiem to, co nazywa się śmiercią, a to, co się zwie życiem, czy nie jest śmiercią". Czemu bowiem dawać nazwę bytu tej chwilce, która jest jeno błyskawicą w nieskończonym biegu wiekuistej nocy i przerwą tak krótką w naszym ustawicznym i naturalnym stanie, ile że śmierć zajmuje całe ,,wprzód" i całe ,,później" tego momentu, i jeszcze dobrą część tego samego momentu
Eurypides powątpiewa, ,,czy życie, którym żyjemy, jest życiem, albo też, czy życiem jest to, co my nazywamy śmiercią"; i nie bez podobieństwa. ,,Kto wie, czy nie jest życiem to, co nazywa się śmiercią, a to, co się zwie życiem, czy nie jest śmiercią". Czemu bowiem dawać nazwę bytu tej chwilce, która jest jeno błyskawicą w nieskończonym biegu wiekuistej nocy i przerwą tak krótką w naszym ustawicznym i naturalnym stanie, ile że śmierć zajmuje całe ,,wprzód" i całe ,,później" tego momentu, i jeszcze dobrą część tego samego momentu