Nie uważam za cnotę mojej powściągliwości; jeśli nie jest ona fałszem, to ma przynajmniej pozory fałszu; nie znają jej natury szczęśliwsze, milsze, łatwiejsze, bardziej naiwne, bogatsze i bardziej komunikatywne niż moja. Często szkodziła mi w uczuciach i sprawach, bo nigdy nie mogłem znieść tłumaczeń, pojednań poprzedzanych zaprzeczeniami i wyjaśnieniami, lamentów i łez, gadulstwa i wyrzutów, wdawania się w szczegóły i usprawiedliwień.
Nie uważam za cnotę mojej powściągliwości; jeśli nie jest ona fałszem, to ma przynajmniej pozory fałszu; nie znają jej natury szczęśliwsze, milsze, łatwiejsze, bardziej naiwne, bogatsze i bardziej komunikatywne niż moja. Często szkodziła mi w uczuciach i sprawach, bo nigdy nie mogłem znieść tłumaczeń, pojednań poprzedzanych zaprzeczeniami i wyjaśnieniami, lamentów i łez, gadulstwa i wyrzutów, wdawania się w szczegóły i usprawiedliwień.