Cytat

Kochałam moje puszczańskie, rodzinne strony, miłością wariacką, stałą i bezbrzeżną. Jak mogłam kiedykolwiek stąd wyjechać? Przytuliłam twarz do chropowatej, pachnącej żywicą kory drzewa, wsłuchując się w jego krwiobieg. Nie sadziłam go, ale adoptowałam przed laty, traktując jak najlepszego przyjaciela. Stało przy tej ścieżce przez wszystkie te długie lata i czekało na mnie.

Więcej cytatów od tego autora

REKLAMA
Reklamy