Najpierw rozprawiono się z psami. Rozkaz został wydany w 1950 roku. Peter Lum, żona angielskiego dyplomaty przebywającego wówczas w Pekinie, tak opowiada o masakrze psów we wspomnieniach wydanych pod tytułem Peking 1950 - 1953: ,,Wpychano je do karetek podobnych do wózków do wywożenia śmieci i za bierano gdzieś, żeby je podusić albo zatłuc kijami. Z karetek wyciekała na ulicę krew, psy miotały się wewnątrz i głośno szczekały.
Najpierw rozprawiono się z psami. Rozkaz został wydany w 1950 roku. Peter Lum, żona angielskiego dyplomaty przebywającego wówczas w Pekinie, tak opowiada o masakrze psów we wspomnieniach wydanych pod tytułem Peking 1950 - 1953: ,,Wpychano je do karetek podobnych do wózków do wywożenia śmieci i za bierano gdzieś, żeby je podusić albo zatłuc kijami. Z karetek wyciekała na ulicę krew, psy miotały się wewnątrz i głośno szczekały.