-Czekolada! - Uśmiechnęłam się szeroko, wpychając sobie kawałek do buzi. - Prawdziwa czekolada, nie żaden karob! Naprawdę cię teraz kocham. [...] Nicholas odwrócił się, oparty na łokciu. i wpatrywał się we mnie intensywnie. Palcem dotknął łagodnie mojego podbródka i uniósł go, byłam więc zmuszona na niego spojrzeć.
-Czekolada! - Uśmiechnęłam się szeroko, wpychając sobie kawałek do buzi. - Prawdziwa czekolada, nie żaden karob! Naprawdę cię teraz kocham. [...] Nicholas odwrócił się, oparty na łokciu. i wpatrywał się we mnie intensywnie. Palcem dotknął łagodnie mojego podbródka i uniósł go, byłam więc zmuszona na niego spojrzeć.