Jak trwoga w oczy zajrzy, wtedy broń należy ująć w dłonie. Odwieść oba kurki, zamknąć oczy, zacząć głośno piszczeć i oba cynge pociągnąć. Nie bać się, że od tej pory nie usłyszy się już niczego. Nie bać się, że własne ręce wydają się jak połamane i bolą okropnie. Bandeloty porzucić i nie otwierając oczu, po omacku, we krwi drogi na zewnątrz szukać. Nie mdleć, choć smród będzie straszny!
Jak trwoga w oczy zajrzy, wtedy broń należy ująć w dłonie. Odwieść oba kurki, zamknąć oczy, zacząć głośno piszczeć i oba cynge pociągnąć. Nie bać się, że od tej pory nie usłyszy się już niczego. Nie bać się, że własne ręce wydają się jak połamane i bolą okropnie. Bandeloty porzucić i nie otwierając oczu, po omacku, we krwi drogi na zewnątrz szukać. Nie mdleć, choć smród będzie straszny!