Zgłosiłem się do dowództwa, ale mówią, że za stary jestem, dziadków nie biorą. Powiedziałem, że mam samochód. Pomyśleli, pomyśleli i kazali mi rannych z Gumisty tu do szpitala wozić. I woziłem, dziewięć miesięcy woziłem, deszcz nie deszcz, śnieg nie śnieg. Nawet jednego Gruzina wiozłem.
Zgłosiłem się do dowództwa, ale mówią, że za stary jestem, dziadków nie biorą. Powiedziałem, że mam samochód. Pomyśleli, pomyśleli i kazali mi rannych z Gumisty tu do szpitala wozić. I woziłem, dziewięć miesięcy woziłem, deszcz nie deszcz, śnieg nie śnieg. Nawet jednego Gruzina wiozłem.