- Jak na mężczyznę, jest pan całkiem niegłupi - pochwaliłam, zanim zdążyłam ugryźć się w język. W końcu chciałam czegoś od Ostrowskiego i nie należało źle go do siebie usposabiać.
- Jak na mężczyznę, jest pan całkiem niegłupi - pochwaliłam, zanim zdążyłam ugryźć się w język. W końcu chciałam czegoś od Ostrowskiego i nie należało źle go do siebie usposabiać.