Nie miałam matki. Powtarzam to od wielu lat. Ona uważała się za najleszą matkę na świecie, tak samo jak uważała, że jest najlepszą kochanką. Była toksyczną matką. Jedną z tych, które zabierają dzieciom powietrze. W jej głowie była jedna myśl: ja, ja, ja. Miałam: królową, szefa, gwiazdę. Miałam pracę, obowiązki do spełnienia. Pamiętam zapach szminki, świeżej kawy i ciastek. To była praca. Kiedy słyszałam: "make-up", podbiegałam z lusterkiem. "Hair" - podawałam grzebień. Kiedy Dietrich powiedziała: "wardrobe" - należało szybko p
Nie miałam matki. Powtarzam to od wielu lat. Ona uważała się za najleszą matkę na świecie, tak samo jak uważała, że jest najlepszą kochanką. Była toksyczną matką. Jedną z tych, które zabierają dzieciom powietrze. W jej głowie była jedna myśl: ja, ja, ja. Miałam: królową, szefa, gwiazdę. Miałam pracę, obowiązki do spełnienia. Pamiętam zapach szminki, świeżej kawy i ciastek. To była praca. Kiedy słyszałam: "make-up", podbiegałam z lusterkiem. "Hair" - podawałam grzebień. Kiedy Dietrich powiedziała: "wardrobe" - należało szybko p