Fajnie było pisać o Baronie von Himmlenie. Przecież każdy kogoś potrzebuje, a ja nikogo nie miałem, więc musiałem kogoś wymyślić i zrobić z niego człowieka, takiego jaki być powinien. Nie było w tym żadnego udawania ani oszukaństwa. Na odwrót: gdybym nikogo takiego nie wymyślił i bez niego radził sobie z własnym życiem, dopiero byłbym oszustem.
Fajnie było pisać o Baronie von Himmlenie. Przecież każdy kogoś potrzebuje, a ja nikogo nie miałem, więc musiałem kogoś wymyślić i zrobić z niego człowieka, takiego jaki być powinien. Nie było w tym żadnego udawania ani oszukaństwa. Na odwrót: gdybym nikogo takiego nie wymyślił i bez niego radził sobie z własnym życiem, dopiero byłbym oszustem.