To miłość porusza wszystkim. A raczej miłość i jej kradzież, jej zgon i milczenie po niej. Od wielkiej pełni - poczucia, że sprawy układają się znakomicie i przy odrobinie miłości może tak być zawsze - po pustkę tak głęboką, ze twe kości pojękiwały, gdy wiatr wiał między nimi.
To miłość porusza wszystkim. A raczej miłość i jej kradzież, jej zgon i milczenie po niej. Od wielkiej pełni - poczucia, że sprawy układają się znakomicie i przy odrobinie miłości może tak być zawsze - po pustkę tak głęboką, ze twe kości pojękiwały, gdy wiatr wiał między nimi.